Layout by Mei.
All rights are authorized.
Don't copy!
Credits:
*Images: 1, 2

czwartek, 15 maja 2014

Rozdział 14


- Więc, co się działo potem? - Niall zapytał zaciekawiony. Chłopcy patrzyli na naszą dwójkę z uniesionymi brwiami.

- Naprawdę chcecie wiedzieć co robiliśmy potem? - Uniosłam brew a Harry zachichotał.

-Oh przestań, nie było tak źle tej nocy - Uśmiechnął się do mnie.

-Właśnie, że było! To było cholernie niezręczne! - Jęknęłam chowając twarz w dłoniach - Chciałam, żeby mój pierwszy raz był wyjątkowy, a zamiast tego dostałam to - Wskazałam na Harrego.

-Hej, hej, hej.. Byłem najlepszą rzeczą, jaką mogłaś mieć, nie okłamujmy się.

Potrząsając głową, zaliczyłam facepalma. On tak na poważnie. Ugh.

- Wow. I oboje twierdzicie, że nie jesteście ze sobą? - Louis uniósł brew a Hannah skrzyżowała ręce na klatce piersiowej. Oh, ona tak na poważnie.

-Nie! - Ja i Harry krzyknęliśmy w tym samym czasie. Spojrzałam na niego, gdy oboje zachichotaliśmy.

- Jesteście słodcy, wiecie? - Przeciągała głoski Hannah, na co otworzyłam szeroko oczy.

- No chyba nie - Wysapałam krzyżując mocno moje ramiona.

O czym ona w ogóle mówiła? Ja i Harry? Taa, to było po prostu.. To co było między nami nie było nawet bliskie słodkości.

Właśnie dlatego myślę, że to jest kompletnie niemożliwe - ta cała sprawa z udawanym chodzeniem ze sobą.

- Cóż, jesteście teraz tutaj, więc lepiej przestańcie dramatyzować i zacznijcie się zachowywać jak normalna para.

Westchnęłam a Harry jęknął.

- Lepiej popracujcie nad tym przed waszą oficjalną pierwszą randką. Nie przejmujcie się tym - Zayn pomachał.

- To jak tworzenie wspólnie filmu, nie sądzicie? - Hannah uśmiechnęła się, chichocząc.

- Najgorszy film wszech czasów - Mruknął Harry drapiąc się po karku.

Przedrzeźniałam go powtarzając to co powiedział akcentując słowa jak typowa diva, przez co przewrócił mnie na łóżku i zaczął całować. Wszędzie. Dotykać mojego ciała, podczas kiedy ja piszczałam, śmiałam się i byłam na niego zła w tym samym czasie.

'On zna moje słabości..'

I czy to było łaskotanie mnie.. poprzez całowanie? Taa, jest dziwną oobą.

- Pierdol.. się! - Krzyknęłam, śmiejąc się niekontrolowanie.

Okay, a teraz się zamknij!

Jęknęłam. Mój brzuch bolał od całego tego śmiechu.

Opadłam na jego kolana po czym uderzyłam go w krocze, na co skrzywił się udawanie.

Sapiąc, odsunęłam się od niego krzyżując ramiona.

- Okay, więc całowanie mamy odchaczone. Co sądzicie o byciu miłym w rozmowach między sobą? - Zasugerowała Hannah, na co chłopcy zachichotali.

- Nie - Powiedziałam prosto. Chłopcy westchnęli.

- Prosimy Cię Blue, musimy się jakoś dogadać.

- Eh - Wzruszyłam ramionami.

- Cześć, lubię twój tyłek - Powiedział Harry uśmiechając się, na co ja nabrałam powietrza.

- Hej, miałeś być MIŁY! - Podkreśliłam, a chłopcy jęknęli.

- Powiedz jej, że wygląda pięknie - Podpowiedział Niall, a Harry przełknął ślinę.

-A więc.. - Skinęłam głową z uśmieszkiem. Harry westchnął przeczesując ręką swoje kręcone włosy. - Wy.. wyglądasz pięknie.

- Dziękuję, ty.. - Nie mogłam wydobyć z siebie słowa.

- Powiedz mu, że wygląda słodko. - Wyszeptała Hannah, czym skierowała na siebie uwagę wszystkich.

- Co - Zachichotała, wzruszając ramionami.

- Ty.. umm.. - Wierciłam się patrząc w sufit - Wyglądasz.. Errm.. Słodko.

Ja i Harry wybuchnęliśmy śmiechem, myśląc 'co do kurwy właśnie powiedzieliśmy' w czasie gdy chłopcy patrzyli na nas bez zainteresowania.

- Wy dwoje musicie zacząć zachowywać się poważnie - Westchnął Liam.

- My tu próbujemy - podniosłam nieznacznie głos, przechylając głowę.

-Okay, dzisiaj będziemy ćwiczyć do waszej pierwszej randki - Oznajmił Zayn.




HARRY'S POV




Mam już tego dość. Ugh. Dlaczego my to w ogóle musimy robić? .. A no, jasne. Ja i Blue mamy randkę jutro wieczorem.

Menedżment napisał około godziny temu, że nasza pierwsza randka odbędzie się w kinie. Yippie!

Siedzieliśmy z Blue w kuchni udając, że jemy cokolwiek, podczas gdy chłopcy i Hannah polecali nam pewne rzeczy.

To było dziwne, ponieważ jedliśmy niezauważeni, słysząc ich nieustanny jazgot.

- Trzymaj jej dłoń.

Zrobiłem co powiedzieli, na co Blue spięła się.

- Teraz patrz na nią, jakby była pizzą - Powiedział Niall. Zrobiłem co kazał stawiając się jako on, w tej sytuacji z pizzą.

- Blue, uśmiechnij się i zachichotaj, a potem weź swoją rękę i ..

- Okay, więc randka jest skończona, co robicie teraz? - Louis kiwnął na nas głową.

- No to cześć! - Blue machnęła nonszalancko, odwracając się i udając że odchodzi.

- Nie Blue, wracaj tutaj! - Hanna syknęła, podczas gdy ta westchnęła.

Spojrzałem na nią uśmiechając się.

- To jest śmieszne - Wyszeptała w moją stronę, tak że tylko ja mogłem usłyszeć jej słowa.

- Oh, no ja się tu świetnie bawię, nie sądzisz? - Odszeptałem z sarkazmem.

- Harry załóż jej swoją kurtkę na jej ramiona i daj jej całusa w policzek.

Ściągnąłem moją kurtkę i założyłem ją na jej ramiona.

Twarz Blue pozostała bez emocji.

- Dalej Blue, uśmiechnij się - Hannah jęknęła, gdy ta posłała mi wymuszony uśmiech, podczas gdy jej oczy mówiły mi całkowicie co innego.

- Okay, więc teraz czas by wyjść ii.. - Przeciągał Zayn, oczekując od nas odpowiedzi.

- Erm.. - Blue podrapała się po karku.

Udałem, że otwieram przed nią niewidzialne drzwi, na co zareagowała unosząc brwi.

- Potem, ty.

Blue kiwnęła raz, zanim powoli przeszła obok mnie. Jednak nie dość szybko. Nie byłem w stanie się powstrzymać od zrobienia choć jednej złośliwej rzeczy.

Wysunąłem nogę do przodu, o którą się potknęła i prawie spotkała się twarzą z dywanem, sapiąc.

- Harry! - Chłopcy jęknęli, a Hannah zaliczyła face palm.

- On do jasnej cholery podłożył mi nogę! - Krzyknęła Blue. Złość wyrysowana na jej twarzy sprawiła, że się zaśmiałem.

- Przepraszam! Przepraszam. - Zachichotałem potrząsając głową.

-Kretyn - Syknęła wstając na nogi i rzucając we mnie moją kurtką.

-Okay, więc ładnie proszę nie róbcie tego w rzeczywistości. Po prostu proszę. - Hannah wybuchnęła.

- A zapowiadało się perfekcyjnie - Westchnął Niall.

- Wiecie co, mam to gdzieś. Robię to dla niego, a on wydaje się nie dbać o to ani trochę. Jak do cholery się poczujecie, jeśli po prostu to rzucę i sprawię, że będziecie wyglądać jak pierdoleni idioci na oczach całego świata? Tak. To brzmi dobrze. - Wzruszyła ramionami, bez obaw mierząc mnie wzrokiem.

Spiąłem się zaciskając pieści.

- Staram się do cholery, okay? - Wyszeptałem prosto w jej twarz, ale ona nie cofnęła się nawet o krok.

Blue zna mnie za dobrze, wie że jestem na nią zły. Udawałem że jestem na nią zły również wcześniej lecz ona nigdy się na to nie nabrała. Nigdy.

- Starasz się? Udowodnij. - Powiedziała przez zaciśnięte zęby, strzepując na mnie niewidzialny pyłek zanim opuściła kuchnię i usłyszeliśmy dźwięk zamykanych drzwi frontowych.

- Cholera - Westchnąłem.

Nie mogę sprawiać, że jest na mnie zła. Ona w zasadzie mnie szantażuje.

- Idź. Idź za nią chłopie! - Liam rzucił poruszająco kiedy ja odchrząknąłem szybko zakładając moją kurtkę.

Zrobiło się na prawdę zimno na dworze.

Biegnąc przez korytarz, szybko wchodząc do windy, stukałem stopami niecierpliwie dając upust temu wszystkiemu.

- No dalej, no dalej - Wkurzony uderzyłem w ścianę przede mną z frustracji.

Po nieznacznym otwarciu drzwi, przecisnąłem się przez mały otwór wybiegając do holu i na ulice.

Zauważyłem ją w pewnym odstępie na ulicy, wciąż próbującą biec tak szybko, jak prawdopodobnie tylko była w stanie.

W jakiś sposób, jakby wiedziała że wybiegnę, by ją dogonić.

Biegnąc sprintem, najszybciej jak potrafię, łatwo ją dogoniłem.

- Blue, co do cholery..

- Co do cholery? Ty Harry! Zostaw mnie w spokoju! Nie mogę nawet na Ciebie patrzeć w tym momencie..

- Powiedziałem ci, że się starałem, do cholery, tak? Nie możesz zrozumieć, że to wszystko nie jest dla mnie takie proste?

- Jesteś.. jesteś tą dziewczyną, której nienawidzę, ze wszystkim co mam i ja po prostu.. To trudne. - Westchnąłem. Oboje dyszeliśmy, zmęczeni po tym całym biegu.

Potrząsnęła swoją głową.

- Nie ufam ci ani trochę.

- Nie musisz. Jedyne co musisz zrobić, to dać mi szansę. Możemy tą ciągnąć jak.. Ryan Gosling i Rachel Mc Addams w pamiętniku. - Wzruszyłem ramionami. Jej oczy powędrowały po moim ciele zanim zachichotała.

- Jesteś idiotą.

- Teraz mimo wszystko jestem twoim idiotą. - Uśmiechnąłem się.

- Cholera. Wiesz, że irytujesz mnie tak bardzo? - Wskazała na mnie śmiejąc się.

- Taa, wiem. Kocham to.

Blue przewróciła oczyma. Zerwał się mocny wiatr. Zadrżała.

Oboje po prostu staliśmy tam niezręcznie.

Przegryzła wargę.

- Myślę, że to czas kiedy dajesz mi tę kurtkę.

- Dobrze.

- Nie bądź przez to dziwką, Styles.

Zaszydziłem z niej w duchu. Niej, rzucającej mi piorunujące spojrzenie.

Zamiast dawać jej moją kurkę, okryłem ją małym kawałkiem i przyciągnąłem ją do środka, powoli zapinając kurtkę.

- Co do cholery - Zaśmiała się dziwnie na mnie patrząc. - Co to jest?

- To rzecz, nazywana ogrzewaniem cię.


*RETROSPEKCJA*


BLUE'S POV


- Więc chcesz uprawiać ze mną seks, czy nie? - Harry powtórzył. Pusta klasa była przez to jeszcze bardziej wypełniona napięciem niż wcześniej.

- Jesteś szalony. Jesteś chory psychicznie jeśli sądzisz, że zamierzam uprawiać z tobą seks. - Zauważyłam potrząsają c głową.

- Mogę to zobaczyć w twoich oczach, Blair. Chcesz się ze mną połączyć tak bardzo.

- Po pierwsze mam na imię Blue, po drugie - Nigdy, nawet za milion lat.

'Okłamuję samą siebie..'

Jego propozycja wydaje się być uczciwa.

- Nigdy wcześniej ze mną nie rozmawiałeś.. Dlaczego zdecydowałeś się zrobić to teraz? - Badałam jego reakcję, zwężając oczy patrząc w jego stronę.

- Cóż, po pierwsze, to ty zaczęłaś rozmowę. Teraz. Co ty na to, żebyśmy po prostu opuścili to miejsce i może znaleźli coś innego, coś bardziej intymnego?

- Jesteś obrzydliwy - Uniosłam brew. Mój głos brzmiał niepewnie może przez sekundę.

Ugh. Ale.. On był umięśniony. I wyglądał na wysportowanego. Chciałam trochę łóżkowych akcji. Właśnie. Teraz.

To było teraz albo nigdy. Mam 17 lat I potrzebuję stracić dziewictwo. Jestem dorosłą dziewczyną. Mogę to zrobić!

Panowała cisza, którą przerywał dźwięk wydawany przez moje paznokcie uderzające o płaszczyznę ławki.

- Oh, przestań, nikt się nie dowie - Jego głos brzmiał zastraszająco.

Spojrzałam w górę, patrząc mu w oczy. Harry powoli oblizał swoje usta zanim mogłam się powstrzymać.

***

Oboje szybko wróciliśmy do mojego pustego domu. Moi rodzice byli w pracy 99 % czasu.

- A więc to tu mieszkasz? - Powiedział z niedowierzaniem.

- Świetnie, nie?

Zapanowała niezręczna cisza w czasie gdy poprowadziłam go do góry do mojego pokoju i zamknęłam za nim drzwi.

Przełknęłam ślinę, zaciskając usta.

-Powinnam związać najpierw moje włosy, czy.. czy coś?

Zachichotał.

- Jesteś taka niewinna.. To dobry czas by z tym skończyć.

Chciałam złapać włosy w kucyk, by je związać u góry, ale mnie zatrzymał.

-Nah. Nie rób tego. Długie włosy są dobre. - Harry mruknął, rozglądając się najpierw po moim pokoju.

Czy on miał zamiar robić sobie tourne po moim pokoju przez cały wieczór, czy może spróbujemy 'coś' tu zacząć?

Mocno się czerwieniąc, nerwowo bawiłam się palcami.

Zaczęłam czuć się jeszcze dziwniej kiedy moje oczy powędrowały z jego górnej części ciała do torsu.

Przegryzając wargę, powróciłam wzrokiem do góry, a nasze oczy się spotkały.

- Gotowa?

- Zawsze.

***

Pozwoliłam Harry'emu się rozebrać. Zesztywniałam pod jego dotykiem, kiedy chciał zdjąć mój stanik.

- Zaczekaj. - Oddychałam chwiejnie, przymykając oczy.

- Co - Rzucił opryskliwie, mierząc mnie wzrokiem.

Wzięłam głęboki wdech, zanim otworzyłam ponownie oczy.

Byliśmy tam, razem, przed moim łóżkiem. A ja nagle zatrzymuję go przed kompletnym rozebraniem mnie.

To znaczy, tak. Dotarłam kiedyś z chłopakiem do drugiej bazy, coś jak rozbieranie podczas bycia ze sobą, ale nigdy wcześniej nie doszłam do tego punktu, gdzie byśmy robili to sobie nawzajem zwracając się tak do siebie.

- Okay, okay. dalej. - Odetchnęłam zanim w ogóle zawahał się przed rozpięciem mojego stanika i pozwolił mu opaść.

Zrzucił go na ziemię z uśmiechem.

-Jasna Cholera - Przeklął. Jego oczy o mało co nie przyszpiliły mnie do łóżka.

A nie zaczekajcie.. to był on.

Mój oddech uwiązł kiedy poczułam jego duże dłonie otaczające moje piersi, a jego usta wędrujące w dół mojej szyi do obojczyków, delikatnie ssące moją skórę.

Dyszałam. To uczucie przyjemności po prostu uderzyło mnie, zaskakując wstrząsająco.

Co to było za uczucie?

- Harry..

- Kurwa, co? - Odetchnął, spoglądając na mnie ponownie.

- Ja..Jestem przerażona.. - Potrząsnęłam głową nerwowo.

-Zamierzasz zebrać się kurwa w sobie, czy mam sobie pójść i..

-N.. Nie. Jest dobrze. Po.. P.. Prostu.. Nie przestawaj - Westchnęłam głośno zanim jego głodne usta spotykały moje. Jego dłonie wykonując swoją pracę szarpnęły w dół moją bieliznę.

Podczas gdy cierpko ssał skórę na mojej szyi, moje oczy rozszerzyły się i głośny jęk wydobył się z moich ust. Coś bardziej na kształt krzyku. Zdecydowanie.

Harry wycofał się. Jego głęboko zielone oczy przyjrzały się bacznie moim.

Uśmiechnął się delikatnie.

- Nie dotarliśmy nawet do najlepszej części..

-C.. co jest najlepszą częścią? - jęknęłam niewyraźnie, dysząc.

- Wtedy kiedy Cię dotknę.

Zanim mogłam w ogóle wydobyć z siebie słowo, poczułam jego dłoń krążącą wokół mojego krocza, ocierającą się o to miejsce. Zesztywniałam jak posąg.

Moje usta rozchyliły się, Moje oczy utknęły w kontakcie z jego.

- Zrobię to delikatnie. Myśl o tym bardziej jako.. - przeciągał głoski w czasie kiedy jego usta znalazły się w minimalnej odległości od mojego ucha. - Myśl o tym jako pieszczocie.

Cholera, on jest taki drażniący.

- Przestań mnie drażnić, i zrób to. - Mówię mu przez zaciśnięte zęby. Moje oczy spotkały jego zanim jego palec wślizgnął się we mnie.

To uczucie cudownej przyjemności natychmiast wybuchnęło wewnątrz mnie.

Krzyknęłam, zadrapując paznokciami jego plecy, kiedy moja głowa opadła na jego klatkę piersiową.

- To jest to.


*KONIEC RETROSPEKCJI*

Ten rozdział został przetłumaczony, przez Dżeej i jest nową autorką  tego ff. Od teraz rozdziały będą dodawane co czwartek. 

8 komentarzy:

  1. Zajebisty skarbie :3
    Cieszę sie że teraz bd co czwartek :)
    Wtorek Crazed. czwartek PS I Hate You *.*
    @LuvmyStyless_

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiście długi i zajebiście zajebisty rozdział xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. Przygotowania do randki - mega.
    Witam nową tłumaczę! Fajnie, że rozdziały będą pojawiać się co czwartek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuuuuuper :D haha Harry i Blue mnie powalają xd fajnie zaczęła się ich 'przyjaźń' xd
    @patatajka_

    OdpowiedzUsuń
  5. Asfhjffjkjg od teraz zyje od czwartku do czwartku. Xx

    @gaba8507

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty <333

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu piszesz że co czwartek skoro minęły już 3tygodnie i dalej nie ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale miałam rozwalony laptop, a dżeej wyjechała. W ten czwartek będzie na 1000% obiecuje i przepraszam ♥

      Usuń