Layout by Mei.
All rights are authorized.
Don't copy!
Credits:
*Images: 1, 2

wtorek, 25 marca 2014

Rozdział 10

PAPARAZZI POV

-Kim ona jest?
-Nie wiem, proszę pana.
-Musisz się dowiedzieć. Masz zrobić wszystko.
-Yuh wiem, ona może się przydać...
-Będziemy mieli na niego haczyk
-Tak myślę.
-Świetnie.

*NASTĘPNEGO DNIA* 

BLUE'S POV

Powoli otworzyłam oczy i pierwsze co ujrzałam to uśmiechnięty Harry, leżący pode mną.
-Hej - mruknął powoli, potrząsając lekko włosami.
Patrzyłam zdezorientowana na chłopaka przez kilka sekund.
MAM SZKOŁĘ.
Krzyknęłam, a oczy chłopaka otworzyły się szeroko, owijając mnie swoimi ramionami.
-Co? Gdzie? Co się stało?! - panikował.
-K-która godzina? - jąkałam się, próbując wyswobodzić się z jego uścisku.
- Dziesiąta rano, dlaczego?
-Kurwa. - mruknęłam
Ominęłam dwie pierwsze lekcje.
-O cholera, masz szkołę. Prawie zapomniałem.
Przewróciłam oczami, ubierając jakąś szybko koszulkę i jeansy.
Ups - O Boże, przepraszam, ale przypadkowo...
-Chuj z tym, mogę cię powieźć.
Kiwnęłam głową.
-Poczekaj, muszę poprawić włosy!
-Nie, zrobisz to w samochodzie!
Kiedy byliśmy w samochodzie, zaczęłam czesać ręką moje długie włosy przeglądając się w lusterku.
Harry uśmiechnął się, spoglądając na mnie.
-Skoncentruj się na drodze, a nie na mnie. - rzuciłam.
Następnie w moją dłoń wpadł tusz do rzęs i szminka. Kiedy malowałam usta, Harry nagle wziął ostry zakręt, przez co przejechałam szminką po brodzie.
-HARRY KURWA ZROBIŁEŚ TO CELOWO!
Zaśmiał się
-Może tak, może nie.
-Dupek. - powiedziałam ze złością, patrząc przez szybę, kiedy wytarłam szminkę z twarzy. -Skończyłeś?
-Yeh.
- Kłamiesz - znałam go za dobrze
Harry zaśmiał się, kiedy uderzyłam go w ramię.
-Ała! Przepraszam, przepraszam! - podniósł ręce w geście obrony. -Jak jest w colleg'u?
-Dobrze, nie jest tak źle.
-Fajnie. Są jakieś dziewczyny?
-Ja pierdolę! - odpowiedziałam sarkastycznie, uśmiechając się.
-Mhm, możesz poznać mnie z jedną z dziewczyn z uczelni.
-Tak, sądzę, że one też będą tego chciały. - zaśmiałam się i przewróciłam oczami.
-Myślę, że tak.
Zdałam sobie sprawię, że pewnie większość dziewczyn marzy o tym, żeby Harry Styles się z, nim umówić.
-Pieprz się - zaśmiałam się, a jego ręka przejeżdżała w górę i w dół mojego uda.
-Myślę, że już to zrobiłaś - uśmiechnął się do mnie.
Czy my właśnie sobie żartowaliśmy?
Nie miałam zbyt wystarczająco czasu, żeby się nad tym zastanowić, bo Harry zatrzymał się już przed kampusem.
-Jesteśmy.
-Yep. - odpięłam pas i otworzyłam drzwi od samochodu.
-Nie dostanę buziaka kochanie?
Pochylił się tak, że nasze twarze dzieliło kilka centymetrów. Zaśmiałam się i pchnęłam go.
-Jesteś obrzydliwy. - powiedziałam i wyszłam z samochodu, zamykając drzwi. Kiedy zaczęłam wspinać się po schodach usłyszałam dźwięk klaksonu. Podskoczyłam lekko i odwróciłam się, patrząc na niego pytająco.
-Co?- Zapytałam.
-Zadzwoń do mnie - powiedział bezgłośnie.
-Zobaczymy - odpowiedziałam do siebie i weszłam do budynku.
Okej, pierwsza rzecz...muszę znaleźć jakieś ciuchy na przebranie i książki na zajęcia z psychologii.
Prawdopodobnie profesor nie zorientuje się, że się spóźniłam ze względu na to, jak duża jest klasa.
Usłyszałam jak mój telefon zadzwonił już po raz kolejny. Dzwonił przez całą noc, ale nie bardzo miałam ochotę go odbierać. Wiedziałam dokładnie, kto to był.
Westchnęłam i zebrałam w sobie siły, żeby w końcu sprawdzić telefon.
4 nieprzeczytane wiadomości od Hannah, 24 od Dylana i nie zapomnijmy o CZTERNASTU NIEODEBRANYCH POŁĄCZENIACH.
Westchnęłam i usunęłam wszystkie wiadomości od Dylana oraz jego numer. Na szczęście zrobiłam to bez wahania. W końcu postanowiłam odpisać Hannah.

Do: Hannah
Muszę ci coś powiedzieć, spotkamy się później okej?

Kiedy czekałam na windę, moje myśli ciągle krążyły wokół wydarzeń z ostatniej nocy.
Co, by się stało, jeśli Dylan, by mnie nie oszukał?
Wtedy wczorajsza noc w ogóle nie miałaby miejsca.
Wow.
Dźwięk przybycia windy wyrwał mnie z zamyślenia. W pomieszczeniu była osoba, która chciałabym zobaczyć chyba jako ostatnią.
Justin Bieber.
Żartuje...to był Dylan.
Chciałam jak najszybciej odwrócić się i odejść, ale niestety był szybszy ode mnie.
Stanął przede mną, a moje serce zaczęło szybciej bić.
-Dlaczego nie odpowiedziałaś na żadnego SMSa? Martwiłem się.
-Dlaczego cię to do cholery obchodzi? Przecież byłeś zajęty jakąś dziewczyną w nocy. - warknęłam, marszcząc brwi.
Przełknął ślinę, a jego oczy zwęziły się - Blue, mogę ci to wszystko wyjaśnić.
Czułam jak łzy zaczęły zbierać się w moich oczach. Przegryzłam wargę, unikając jego wzroku.
-Nie mam czasu.
-Blue, proszę.
- Chcesz coś wiedzieć? Będę z tobą całkowicie szczera...Uprawiam seks z przyjacielem, bo twój kutas jest zakurzony.
Uciszył się, a jego oczy nieznacznie się powiększyły.
-Jesteśmy kwita. - powiedziałam wyraźnie, aby to mogło dotrzeć do jego głowy.
Pokręcił głową z niedowierzaniem, a ja połknęłam guzek w gardle.
To było cholernie trudne.

HARRY'S POV

Kiedy tylko wróciłem z hotelu, starałem się, jak najciszej zamknąć drzwi, zanim chłopaki mogliby mnie usłyszeć.
Ale, kiedy tylko zamknąłem drzwi, zobaczyłem cztery wkurzone pary oczu skierowane na mnie.
-Cholera - mruknąłem.
-Tak, cholera. Co to kurwa jest Harry!? - Liam wskazał dłonią na telewizor, a ja zmarszczyłem brwi.
-Co to jest?
-Harry, kurwa znowu byłeś z dziewczynami? - Niall westchnął, patrząc na mnie rozczarowany.
Pokręciłem głową , nie bardzo wiedząc, co powiedzieć.
-Ile dziewczyn było w twoim łóżku w ciągu ostatnich dwóch miesięcy?
Jęknąłem.
-Chłopaki, chłopaki spokojnie. Nikt o tym nie wie i myślę, że mam to pod kotr-
-Spójrz na to i powiedz nam to jeszcze raz w twarz! - powiedział stanowczo Louis.
Przeczesałem dłonią włosy, patrząc na telewizor.
Na ekranie był obraz mnie i Blue - w pokoju w nocy.
Kurwa.
Jak oni mogli to zobaczyć?!
-Kim ona jest tym razem kolego? - powiedział słabo Zayn.
Nie mogłem nawet nic powiedzieć, przez to zdenerwowanie.
- Od rana, to jest na pierwszej stronie tabloidów ' Wielki skandal One Direction'
Zacisnąłem zęby zdenerwowany - Kurwa! - krzyknąłem uderzając pięścią w ścianę, pozostawiając w niej dziurę. Ale to było ostanie, czym teraz się martwiłem.
-Kim do cholery ona jest, Harry? - Liam szalał. Zamknąłem oczy starając się opanować.
-To Blue, okej?

BLUE'S POV

Kiedy szybko weszłam do klasy, wszystkie pary oczu były skierowane nam nie.
Przełknęłam ślinę zdenerwowana.
-Blue, nigdy się nie spóźniasz. Co się stało?
-Przepraszam, problemy osobiste. To się już nie powtórzy. - kiwnęłam głową uśmiechając się uprzejmie i udałam się do swojego miejsca obok Hannah.
Spojrzała podejrzliwie w moje oczy - Co się stało?


EDIT:
MAM ŚWIETNĄ WIADOMOŚĆ! WŁAŚNIE WESZŁAM NA TT I CO ZOBACZYŁAM?! KLIKNIJ TUTAJ!!! WŁAŚNIE OTRZYMAŁAM ZGODĘ OD AUTORKI I MOGĘ SPOKOJNIE TŁUMACZYĆ ROZDZIAŁY! 

16 komentarzy:

  1. Świetne tłumaczenie, świetna historia. Mam nadzieję, że rozdziały będą pojawiać się w miarę szybko.

    sonata-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Tłumacz dalej, jesteś świetna.
    Z niecierpliwością czekam na następny ♥
    @live_is_brutal

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne tlumaczenie:) czekam niecierpliwie na nastepny.

    OdpowiedzUsuń
  4. omg wjfigrieojrgoi3jio3hjtjo3qt

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG *O*


    Świetne <3

    / @asia15142

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest chujowo przetłumaczony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PRzykro mi to mówić, ale racja.

      Usuń
    2. Tak tylko tłumaczysz bez pozwolenia autorki no i to jest nie fair. Ale i tak robisz to kiepsko.

      Usuń
    3. Przepraszam bardzo, ale pozwolenie od autorki mam. Wystarczy przeczytać notkę pod rozdziałem...

      Usuń
  7. Czekam na następny ;3
    Rozdział zajebisty ;**
    @Louisioner

    OdpowiedzUsuń
  8. Na wstępie powiem, że uwielbiam PS I hate you w oryginale, ale jak widzę nie tylko mi się nie podoba twoje tłumaczenie. Czemu się za to zabierasz skoro nie umiesz tego robić? Nie rozumiem. NA pewno masz jakieś inne talenty, a to po prostu ci nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LOl dokładnie.

      Usuń
    2. Jeśli wam się nie podoba to nie rozumiem czemu jeszcze tutaj wchodzicie...
      Nie mam zamiaru przestać tłumaczyć i jeśli się to wam nie podoba to już nie mój problem.

      Usuń
  9. Nie rozumiem ...
    Nie podoba wam się to ie czytajcie ;/
    Przestańcie pisać takie komentarz bo nie tylko wy się liczycie , my chcemy to czytać.
    Wiec zajmijcie się swoim życiem...

    OdpowiedzUsuń