Layout by Mei.
All rights are authorized.
Don't copy!
Credits:
*Images: 1, 2

piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 12


BLUE'S POV

Siedzieliśmy w poczekalni, uciekając wzrokiem od wkurzonym spojrzeniom przypadkowych ludzi. Westchnęłam i spuściłam głowę.
Cholera, nie muszą być tacy podli.
-Po prostu ich ignoruj - szepnął do mnie Harry. Kiwnęłam głową.
-One Direction? Sala konferencyjna jest gotowa.
Chłopaki wstali ruszyli do sali. Spojrzeli na mnie i chyba zdali sobie sprawę z tego, że kompletnie nie orientuję się co mam zrobić.
-Dzisiaj jest twój dzień z One Direction - Harry zaśmiał się cicho i położył rękę na moich plecach, kiedy wchodziliśmy do sali.
Gdy drzwi się otworzyły, kilka ludzi spojrzało na nas z poważną miną.
Przełknęłam ślinę, uświadamiając sobie, że ręka Harrego zniknęła z moich pleców. Chłopaki siedzieli już na białej skórzanej kanapie, a ja stałam przy drzwiach nie wiedząc co mam zrobić.
-Zdajesz sobie z tego sprawię jak wielki błąd popełniłeś, Harry! - odezwał się gruby facet w średnim wieku.
Mruknęłam przerażona. Niall odwrócił się w moją stronę i puścił oczko, na co przegryzłam wargę zdenerwowana.
-A ta dziewczyna. Kim ona do cholery jest? To tylko kwestia czasu, zanim media zaczną się nią interesować.
-To jeden z moich przyjaciół, Dave.
Mężczyzna najpierw spojrzał na mnie, a następnie przeniósł wzrok na chłopaków.
-A ty jesteś? -zapytał jakby samo zadanie pytania go znudziło.
Jezu, szkoda, że nie mogłam stąd wyjść i po prostu...Kurwa. No dalej Blue. Powinnaś to zrobić!...Nie.
-Jestem Blue Anderson. Err, ja i Harry znamy się ze szkoły.
-Umawiasz się lub-
-Nie, nie. My uhh.. My.. - zakłopotany Harry zaczął wiercić się na kanapie.
Westchnęłam - Jesteśmy tak jakby przyjaciółmi z korzyściami. Ale on nie jest moim przyjacielem, więc...My po prostu nie umiemy tego nazwać. -czułam jak dłonie zaczęły mi się pocić.
Chłopaki wyglądali na bardzo zaszokowanych, chociaż nie tak bardzo, jak Harry.
Jestem prawie pewna, że robią to samo z innymi dziewczynami...
A ja jestem tylko jedną z wielu...Eh, kogo to w ogóle obchodzi.
-Harry, ile razy mówiliśmy ci żebyś był ostrożny w takich sytuacjach? I teraz to wszystko przejdzie na chłopaków. Bez względu na związek, jakikolwiek będziesz miał, musisz trzymać je w uścisku.
Nie będzie plotek. I oczywiście powiesz, że był to zawód miłosny. Zayn, ty nie będziesz w tym uczestniczył, ponieważ wiesz jak trzymać pewne rzeczy w dyskrecji.
-Czy jest jakaś możliwość, żeby rozwiązać ten problem? - wymamrotał Niall przeczesując ręką włosy.
-Ich nagie zdjęcia są na wszystkich okładkach brukowców. - odpowiedział rzeczowo mężczyzna, siedzący obok Dave'a.
-Nie ma innego sposobu, żeby to naprawić? - Dave westchnął zawiedziony, chowając twarz w dłoniach.
Napięta atmosfera była wręcz namacalna. Wszyscy siedzieli zaciskając usta w cienką linie.
No i co teraz? Ugh...Powinniśmy wiedzieć. To nie był licealny romans, to było bardziej poważniejsze.
Wszystko byłoby prostsze, gdyby Harry był...To był dobrze znany Harry Styles.
Kobieta wyszeptała coś do Dave'a, a po chwili oboje na nas spojrzeli.
-Yeah...Mhm, tak. Widzę - kiwnął głową, kiedy kobieta nadal coś szeptała. Ledwo powstrzymałam się od powiedzenia, że takie zachowanie wśród innych ludzi jest niegrzeczne. Spojrzałam zdezorientowana na chłopaków.
Harry wzruszył ramionami, jakby mówił 'Nie patrz na mnie.'
Kiedy w końcu kobieta wróciła do poprzedniej pozycji, wszyscy spojrzeli na mnie i Harrego.
Um- miałam zamiar coś powiedzieć, kiedy Dave podniósł rękę, każąc mi przestać.
-Czy możemy porozmawiać z Harrym i Blue na osobności?
Chłopaki przytaknęli. Harry zdezorientowany zmarszczył brwi i spojrzał na oddalających się chłopaków.
W mojej głowie roiło się od okropnych rzeczy...Mam nadzieję, że żaden z nich nie stanie się rzeczywistością.
Kiedy Liam jako ostatni wyszedł z sali, zaczęła denerwować się jeszcze bardziej.
O kurwa.

Słuchaj, przepraszam...Jeśli jesteś zły, obiecuję, że am to naprawię - Harry mruknął przerywając milczenie.
Dobrze, że to on się odezwał.
-W porządku Harry. Tak, ty to naprawisz. To twój bałagan i ty jesteś za niego odpowiedzialny. Ty także Blue - kobieta wskazała na mnie i złożyła ręce jak do modlitwy.
Westchnęłam, kiwając głową - Tak proszę pani, wiem o tym.
-Czy chciałabyś wiedzieć co teraz paparazzi zrobią z Harrym, Blue?
Wzruszyłam ramionami, czekając aż zacznie mówić dalej.
-Chcą zrobić z niego kobieciarza. Nie zatrzymają się przed niczym, żeby tylko przyłapać Harrego z inną dziewczyną, zrobią wszystko. Czasami, jeśli będą tak zdesperowani, będą wymyślać głupie plotki na temat jego i jakiejś dziewczyny.
-To mnie kurwa doprowadza do szału - dołączył Harry, garbiąc się na fotelu.
-Wiesz co może powstrzymać paparazzi od zniszczenia jego wizerunku?
-Err...co? - zapytałam. Harry patrzył zmrużonymi oczami na ludzi siedzących przed nami.
-Prawdziwy i tandetny związek. Będzie to trwało tak długo, aż Harry naprawdę się w kimś zakocha. Jeśli paparazzi zobaczą ją z jedną dziewczyną przez długi czas, może spojrzą prawdzie w oczy i zobaczą, że . . . Harry to zakochany nastolatek.
Zaśmiałam się, ale natychmiast przerwałam czując na sobie wzrok Harrego.
-Dlaczego do cholery się śmiejesz? - skrzywił się.
-Przepraszam, to po prostu...On nie może być zakochany. To nie jest dla niego. - uśmiechnęłam się, chociaż dobrze zdawałam sobie sprawę z powagi sytuacji.
-Cóż, będzie udawał - Dave uniósł brew. Przez chwilę myślałam, że nawet się uśmiechnął.
-Udawać? To piosenkarz nie aktor. - stwierdziłam, starając się nie podnosić głosu.
Wszyscy spojrzeli na mnie - Przepraszam - odetchnęłam unikając ich wzroku.
-Rozumiemy, że to będzie trudne, ale może być łatwiejsze z osobą, którą Harry zna.
-Z kim? - zapytał zniecierpliwiony już Harry.
-Harry, mamy zamiar dojść do porozumienia - inna kobieta powiedziała niskim głosem. -Chcemy, abyś spotykał się z Blue. Przynajmniej przez około trzy miesiące, dopóki paparazzi się znudzi chodzeniem za wami i pomyślą, że jesteście w prawdziwym związku. To wszystko będzie kłamstwem, ale nie mamy innego wyjścia.
Zdawało mi się, że moje serce się zatrzymało, a w ustach nagle zrobiło się sucho.
-Co? - pisnęłam.
-Blue - ostrzegł mnie Harry - Nie krzycz na nich - powiedział ściszonym głosem. Skąd on do cholery wiedział, że zamierzam to zrobić?
-Przepraszam, ale Harry i ja..My się w ogóle nie dogadujemy. Czy nie możecie po prostu...no wiecie, wynająć kogoś innego?
-Blue, kochanie, nie obchodzi nas to.
Westchnęłam, marszcząc brwi.
-Harry ma z nami kontrakt i, jeśli go zerwie, poniesie ogromne konsekwencje. Blue, jeśli odrzucisz naszą prośbę, Harry będzie miał przez to problemy.
-Proszę, tylko nie ona. Każdy tylko nie ona - Harry był bliski padnięciu na kolana i błaganie o zabranie mnie gdzieś daleko.
-Oboje popełniliście błąd..Teraz oboje go naprawicie. Blue, niedługo dostaniesz kontrakt z nami na dwa miesiące.
-C-co...Nie możecie zmusić mnie do umawiania się z nim!
-To nie jest na prawdę. Nic ci się nie stanie kochanie.
-Nie mów do mnie kochanie, ja...ja mogę cię pozwać, nie możesz tak po prostu-
-Dziękuje. Teraz omówimy dalsze aspekty naszej umowy.- Dave uśmiechnął się do naszej dwójki.
Co. Do. Cholery.

Kiedy wyszliśmy, chłopaki szybko wstali podbiegając do nas.
Kurwa...Musiałam w coś uderzyć. Byłam cholernie wkurzona.
Takim sposobem, pierwsza przechodząca obok mnie osoba dostała mocne uderzenie w krocze.
-Kurwa!- krzyknął Harry zwijając się z bólu.
-Wiesz co, nienawidzę cię. Wplątałeś mnie w tej pierdolony problem!
-Teraz to moja wina? To ty przybiegłaś do mnie w nocy, kiedy byłaś załamana. - powiedział przez zaciśnięte zęby, mrużąc oczy
-Oh, więc teraz to ja ciągle przybiegam do ciebie? Nie zachowuj się tak jakbyś tego nie chciał, bo oboje wiemy, że było, inaczej. -krzyknęłam. Odwróciłam się i nie zwracając na nikogo uwagi, odeszłam. Oczywiście, nim zdążyłam zrobić krok poczułam jak ktoś pociągnął mnie za przedramię, kręciłam się, ale nic to nie dało.
-Nie to chciałem powiedzieć. Przepraszam. -Zaśmiałam się cicho i uwolniłam rękę z jego uścisku.
-Jesteś najbardziej obrzydliwym i największym chujem na świecie - splunęłam, patrząc mu w oczy.
-Zadzwoń do mnie! -usłyszałam jego krzyk. Prychnęłam, krzyżując ręce na piersi i odeszłam z tego okropnego miejsca.
Harry to kretyn...zachowuje się jakby go to w ogóle nie obchodziło.
Oczywiście, nic się nie zmienił.

HARRY'S POV

Udawałem, że miałem to gdzieś, żeby nie stracić zimnej krwi, okej...
Ale dopóki Blue będzie panikować, ja też nie będę mógł się uspokoić.
-Cholera - wyszeptałem, zamykając oczy.
Dlaczego ona zawsze musi stwarzać problemy?
Była moją przyjaciółką do łózka, ale w rzeczywistości...
Blue miała cholerny ból dupy.
Nigdy nie mogłem jej zrozumieć. Była cholernie spięta i pyskata.
Jednak to było pociągające. Szczerze mówiąc, podniecało mnie to .,
Ale to nadal nie zmieniało faktu, że jej nienawidziłem.
Te całe 'umawianie się' z nią było kompletnie bez sensu.
Tak jak powiedziała - jestem piosenkarzem, nie aktorem.
Najgorsze jest to, że nie było sposoby, żeby to odwrócić. To miało trwać aż przez dwa miesiące.
Równie dobrze mogłem już zakończyć karierę, randkowanie z nią skończy się tym samym.
Ale będę pracował bardzo ciężko.
Zrobię wszystko, żeby One Direction byli tak długo, jak, to jest możliwe.
Ale...'Randki' z Blue?
To na pewno będzie wyzwaniem.
ONA jest wyzwaniem.

BLUE'S POV

-Kurwa kurwa kurwa kurwa - zaczęłam panikować, kiedy szłam do swojego pokoju w akademiku. Od czasu, kiedy opuściłam budynek zaczęłam strasznie się bać.
Jak to ma wszystko wyglądać?
Harry jest jak wrzód na tyłku...mogłabym robić co innego, ale nie umawianie się z nim.
Nigdy nie byłam dobrą aktorką, prawie oblałam lekcje dramatu w liceum, na szczęście nadal utrzymuje moje oceny na wysokim poziomie.
Jest tylko jedno pytanie - jak uda nam się nabrać tych wszystkich ludzi?
Ja i Harry tylko uprawiamy seks. Nie potrafimy rozmawiać jak przyjaciele, bo my nimi nie jesteśmy, Harry to dupek...spójrzcie tylko na niego.
Tak, moja nienawiść do niego jest ogromna.
My nie jesteśmy osobami, które wyglądają słodko w swoim towarzystwie...jestem śmiertelnie poważna.
To jak połączyć ogień i deszcz.
Wow, to było takie głębokie.

*POPOŁUDNIE*

Oglądałam jakiś talko show, myślę, że to było coś na E!...yeah
Ugryzłam kawałek mojej zimnej już pizzy, kiedy Hannah usiadła obok mnie z telefonem w ręku.
W końcu obie mogłyśmy odpocząć, po całym tygodniu egzaminów i pracy.
-Mamy dzisiaj specjalnych gości, powitajmy One Direction! - usłyszałam po drugiej stronie ekranu.
Hannah pisnęła - Natychmiast zrób głośniej!
-Nie, dzięki...-zaśmiałam się lekko. - Może po prostu wyłączymy telewizor, no wiesz, żeby oszczędzać energie.
-Nie marnujemy energii, jeśli chodzi o One Direction. Teraz zrób co mówię kobieto!
Szturchnęła mnie żartobliwie, na co jęknęłam i pogłośniłam.

HARRY'S POV

-Jak się macie chłopcy? - zapytał dziennikarz, kiedy wszyscy usiedliśmy na czarnych skórzanych kanapach.
-Niesamowicie! - Liam starał się zabrzmieć wiarygodnie.
Przecież od razu widać było, że coś jest nie tak.
Management siedzi za kulisami obserwując każdy nasz krok, nikt oczywiście nie miał o tym pojęcia, no może poza nami.
Przed rozpoczęciem programu management powiedzieli mi jedną rzecz.
Musiałem powiedzieć, że Blue jest moją dziewczyną...właśnie teraz...
Mam ochotę zwymiotować.
Nie mogę zrobić już nic. Chciałem stąd uciec...Kurwa, trzeba z tym skończyć.
-Więc, zadam teraz najbardziej oczywiste pytanie...Kim jest ta jedna z wielu dziewcząt, z którą ostatnio stałeś? Czy to nowy ptaczek lub--
-Właściwie - przerwałem jej.
Dobra Harry.
Nie palnij nic głupiego.
-Moją dziewczyną jest Blue Anderson. - skinąłem niechętnie głową.
-Oh...jest twoją dziewczyną?! Jak długo to trwa?

BLUE'S POV

Zakrztusiłam się własną śliną, kiedy Harry odpowiedział na jej pytanie. Hannah wydawała się również zaskoczona.
-Co, to znaczy do cholery?!
-Nie nie nie - jęknęłam kręcąc głową - To nie jest tak jak myślisz...
-Tak, pewnie, że nie. Telewizja powiedziała mi więcej niż ty! - krzyknęła wymachując rękami.
-Cicho! Ucisz się na chwilę - pogładziłam powoli dłonią jej ramię, starając się ją uspokoić.
-Kilka godzin temu powiedziałaś mi , że to twój przyjaciel...A teraz jesteście parą! Cholera, jak to się stało, że to wszystko stało się tak szybko?!A teraz lepiej powiedz mi prawdę Anderson.
Przegryzłam nerwowo wargę i zaczęłam kręcić się na kanapie.
Kiedy układałam sobie wszystko w głowie, ponownie usłyszałyśmy głos Harrego.
-Byliśmy razem...- mówił Harry ciągle zerkając na backstage, prawdopodobnie był tam cholerny management.
Proszę nie mów mi, że jestem jedyną osobą, która to zauważyła...
-Czy on ciągle patrzy się za kamerę? - na szczęście, Hannah też to widziała.
Odetchnęłam - Tak- szepnęłam chowając twarz w dłoniach.
Teraz to poważnie zaczęłam panikować.
"No dalej idioto, powiedz coś, zanim wezmą naszą dwójkę za głupków." - pomyślałam, kiedy w telewizji zapadła cisza.
-Zaczęliśmy spotykać się jakieś kilka tygodni temu...Err, Blue ona jest...jest na prawdę świetną dziewczyną. Poznaliśmy się w liceum
Tylko nikt nie wie, że byliśmy, wtedy przyjaciółmi z korzyściami.
Hannah nagle wyłączyła telewizor, obdarzając mnie morderczym spojrzeniem. Jej oczy aż wypalały mnie od środka.
-Cóż, teraz masz mi cholernie dużo do wyjaśnienia. 

15 komentarzy:

  1. W opowiadaniu brakuje strasznie opisów, niektóre zdania są bezsensu i nijak mają się do kolejnego. To tylko moje zdanie, oczywiście wiem, że ty nie masz na to wszyscy wpływu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety sama to zauważyłam. Czasami muszę spędzić dużo czasu żeby jakoś sensownie to przetłumaczyć. Mam nadzieję, że niedługo to się zmieni ♥

      Usuń
  2. Nie chce nic mówić ale tłumaczenie jest chujowe .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam każdy komentarz i piszecie mi to pod każdym rozdziałem. Praktyka czyni mistrza kochanie ♥

      Usuń
  3. Kiedy następny ? Bo nie mogę się doczekać :D
    Nie wiem o co wam chodzi. Ja po prostu czytam i nie obchodzi mnie styl pisania ;3 Jeżeli ktoś jest inteligentny to rozumie każde zdanie :/
    @Louisioner

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajno fajno XDDD nie mogę się doczekać kolejnego c: A i jeszcze jedno DO HEJTERÓW Odpierdolcie się do niej! Jeśli nie podoba się wam jej styl pisania czy cokolwiek kurwa innego to po chuja wchodzice na tę stronę?

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne.!!!
    Czekam na nexta myszko ; )
    @gaba8507

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię to opowiadanie, ale twoje tłumaczenie mi się nie podoba. Nie zrażaj się, może kiedyś będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Natychmiast :D ;//

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy nastepny ?? Czekamy już prawie tydzień !! :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Omg Czekamy 10 dni pośpiesz się !!! ❤🍔🐾🍫🍏🍌🍟❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale przed testami miałam cholernie dużo nauki i jeszcze bierzmowanie...postaram się dodać dzisiaj, najpóźniej jutro.

      Usuń
  10. .
    ( Naj lepszy kom. ) Ta kropka oznacza że ten ff jest WOW ...

    OdpowiedzUsuń