Rozdział 9

HARRY'S POV

Nie zdobyłem Blue.Nie,zdecydowanie nie.
Jak wypłakiwała sobie oczy zdjęła ze mnie koszulkę ,a ja podobnie zrobiłem z jej bluzką.
Nie zdawałem sobie sprawy.
Może ktoś umarł czy coś.Może jej zwierze zginęło.
Nie,obstawiam, że to okres lub tego rodzaju rzeczy
-Ja na górze -pociągnęła nosem.Rzuciła mnie na dół,na łóżko.Zmarszczyłem brwi ze zdziwienia.Blue tak naprawdę nigdy nie była na górze w seksualnym scenariuszu,ale ona jest teraz tutaj i chce szczytować! Była emocjonalnym wrakiem,a nie osobą, która góruje.
-Nienawidzę go,ja go kurwa nienawidzę-Blue beczała. Łzy nieustanie spływały jej po twarzy, kiedy czekała,aż nałożę prezerwatywę,którą miałem ze sobą. Tak długo jak to robiłem ona czekała na mnie. -Po prostu...po prostu umieść go w...cholera-przeklnęła.
Blue jęknęła i znowu zaczęła płakać.Poruszała biodrami do mnie-Blue możesz mi powiedzieć co jest nie tak,bo to nie działa na mnie.Ty wiesz,że ja nigdy nie widziałem cię w takim stanie,nigdy!-po raz pierwszy ona nie odpowiedziała,lekko zamknęła oczy -Blue?
-Dobra dobra-mówiła ściszonym głosem,wydając z siebie westchnienie.
-Powinniśmy iść dalej lub powi...
-Jest dobrze,po prostu pchnij-przygryzła wargę.Odgarnęła włosy z twarzy.
Jej nogi były okrakiem na moim pasie, brązowe oczy miały teraz ciemny kolor,prawdopodobnie z powodu braku szczęścia. Moje ręce przesuwały się po jej talii. Blue wplątała palce w moje włosy.Oboje dyszeliśmy przez wchodzenie w nią.
-Wiec w zasadzie-jęknęła,jej głos drżał, kiedy wypowiadała słowa -Dylan z-zdradził mnie
-Co?Dlaczego do cholery to zrobił?-zapytałem

Czekaj.Oczywiście, że ją zdradził, Blue jest suką. Oprócz tego ze była suką chciałem zdecydowanie iść z nią do łóżka

Milczała przez chwilę i znowu usłyszałem jej cichy płacz. Czuje jak jedna z jej łez ląduje na mnie. Zmarszczyłem brwi.
Czy to złe,że rzeczywiście mi jest jej żal? Wiec powiedziałem to...
-Przepraszam-dotknąłem jej policzka.
-Nie,nie.nie przepraszaj-westchnęła-To nie była twoja wina.On nawet nie wie kim jesteś.
Patrzyłem na nią i widziałem, że dławi się przez łzy. Po prostu mieliśmy niezręczny seks.

Tak,to nie było dobre.
Moim pierwszym odruchem było to przerwać,a ona zatrzymała się natychmiast po mnie.
-Czemu prz-przestałeś?- Blue jęknęła
-Potrzebujemy porozmawiać,dobrze?Teraz musisz wziąć się w garść,zanim kurwa wpakujemy się w te gówno razem-uśmiechnęła się słabo,a jej łza spływała po policzku.Wyciągnąłem z niej mojego penisa i ona wypuściła powietrze. Popatrzałem na dziewczynę,owinąłem rękę w okół jej tali i przyciągnąłem ją do siebie.
-Okej,wiec przede wszystkim-przerwałem przez to , że spojrzałem na nią,a ona ze smutkiem podparła głowę na mojej piersi -Nie należy płakać nad tym gównem,popełnił wielki błąd zdradzając ciebie.
Westchnęła-To nie pomaga.Jestem takim wrakiem,po prostu spójrz na mnie!Po znalezieniu mojego...już teraz byłego chłopaka,on zdradza mnie,a ja czołgając się wracam do ciebie. Dlaczego jest tak,że zawsze i ostatecznie odnajduje drogę z powrotem do ciebie?
Wzruszyłem ramionami-Nie mam nic przeciwko temu. W łóżku jest cieplej, kiedy ty tu jesteś-uśmiechnąłem się i poczułem jej chichot.
-Nadal jesteś palantem.
-A ty nadal jesteś wrzodem na dupie-mruknąłem głaszcząc jej włosy obok twarzy. -mhm-nuciła,pozostawiając ślad pocałunków na mojej piersi.
-Już jest wszystko w porządku?
-Stabilnie-wymamrotała a ja się uśmiechnąłem.
-Hej,umm myślę, że jesteś zmęczona-niezręcznie powiedziałem,szturchając ją w ramie. Co? To nigdy wcześniej się nie wydarzyło.To znaczy,nie to, że była wtulona we mnie,ale my nigdy nie mieliśmy poważnych rozmów po tym jak to robiliśmy.
-Mhm czy będzie w porządku, jeśli po tej katastrofie zostanę tutaj na noc?
-Err,t-tak,będzie fajnie-skinąłem głową
-Wiec śpiewasz,co?
uśmiechnąłem-Jestem niesamowity!
Przewróciła oczami i zaśmiała się -To daj mi powód do uwierzenia.
-Jak chcesz.

BLUE POV
To coś, co nie widziałam wcześniej, na co dzień.Harry cholernie dobrze śpiewa.
-Nie było tak źle-wzruszyłam ramionami, gdy skończył śpiewać.To było naprawdę naprawdę świetne..., tylko że ja nie chce się do tego przyznawać.-Co to była za piosenka?-spojrzałam się na niego.
-jedna z nowym piosenek. Nazywa się Story of my Life.
-Ah to bardzo miły kawałek.
-Wiec naprawdę mówisz mi, że to brzmiało dobrze?
Poważnie ta noc nie mogła być bardziej dziwniejsza.
-Nie jesteś zły-wzruszyłam ramionami.Zaczął się śmiać tak,że jego klatka piersiowa wibrowała pode mną.Zapadła cisza, zanim odezwał się.-Wiec będą jeszcze jakieś działania tej nocy czy po prostu będziemy leżeli na łóżku?
-Jestem bardzo zmęczona,no wiesz- powiedziałam
-No dalej,pięć minut?
Zaśmiałam się-Jesteś idiotą,ale dobrze.To ruszajmy!

PAPARAZZI POV

-Widzisz, że tam jest?
-Cholera,to Harry Styles?
-tak i jakaś dziewczyna.
-Powiększ obraz w aparacie.
-ohh
-Zrób zdjęcie! Zrób to, szybciej.
-Mam to!Złoto kochanie.
-Cholera,musimy to dać do władzy wykonawczej*
Jako, że byliśmy po drugiej stronie hotelu, gdzie znajdował się zespół One Direction,a okna w pomieszczeniu, gdzie oni byli były otwarte,wiec mogliśmy patrzeć co robią. Znaleźliśmy Harrego Stylesa i jakąś dziewczynę w łóżku,wtulonych w siebie. Dość szybko Harry wstał,było widać tylko jego sylwetkę. Podszedł do okna i zasunął zasłony.


JUŻ ROZUMIEM! Żebyście komentowali trzeba zwlekać z rozdziałem.... Nie no tak serio to nie ja tłumaczyłam ten rozdział, tylko moja najcudowniejsza Lenka, której bardzo dziękuje i nie wiedziałam kiedy go dodam. Następny pojawi się może we wtorek, bo jest już przetłumaczony i czeka na dodanie. No to do następnego.